niedziela, 8 września 2013

3. Imieniny

Czas na kolejny odcinek.  Jest on  z punktu widzenia tommy'ego.

Paulinka - jestem ci strasznie wdzieczna za ten komentarz. Ten odcinek z dedykacją dla ciebie.

*Tommy*
Mimo tego że przyjęli mnie do zespołu,  zastanawialem sie jak mi poszło.  No i na dodatek jeszcze się spóźniłem. Nic więc dziwnego, że byłem zdenerwowany. No dobra może moja odpowiedz nie była zbyt miła co było widać po minie Lamberta. Ale to tylko tak z nerwów. Hehe jego mina była zabawna, hehe. Nie ma to jak jechać taksówką i śmiać się do siebie.  Koles pomyśli, że jestem lekko szurniety. O jestem prawie pod swoim mieszkaniem. Strasznie się cieszę,  że będę z nimi grać.  Niedługo mamy swój pierwszy koncert. Czasu do niego jest tyle,  że starczy na nauczenie się wszystkich piosenek. No cóż,  w końcu ja genialny jestem. Moja skromnosc jest pozwalająca. " Dobra tommy wróć do rzeczywistosci" może z tej radości posprzatam w mieszkaniu. Chociaż nie jednak nie.  Jestem strasznym leniem. " Gdzie są moje klucze ??? Chwileczke drzwi są otwarte ??"
- Oż kurwa czyżbym zostawił drzwi otwarte ??- Powiedzialem nad wyraz głośno.  Na moje diabelskie szczęście właśnie w tej chwili przechodzila koło mnie jakaś staruszka. Ojojoj i ten morderczy wzrok. Kiedy zapalilem światło w moim mieszkaniu znajdowalo się 10 kochanych ludków.  Pierwszą rzecz na którą zwróciłem uwagę był ogromny transparent z napisem " Gratulacje przyjęli cię do zespołu, ćwoku haha ". Jak ja ich kocham. Drugą rzeczą była ogromna ilość alkoholu. Uhuhu no to się zabawimy. Chociaż znając ich jak się rzucą na niego to nic nie zostanie. Eh co ja z nimi mam. Chwila wróć czy ja tam widzę jakiś prezent ??? Aaaa w końcu mam dzisiaj tez imieniny. No to się szykuje zabawa do białego rana. Niestety jutro mam się spotkać z panem Lambertem i resztą. Ciekawe jak to będzie wygladalo na kacu.
- Skąd wiedzieliście , że mnie przyjęli ???? - byłem bardzo ciekawy
- Nasz biedny zacofany tommy- powiedzial Alex - wszystko jest w internecie.
"Zacofany ta jasne" chwila wszystko w internecie ??? Szybki Adam jest.  No jasne jak to onijjuż szampana otwierają heh.
****************************************************************************************************************
Połowa butelek jest już pusta ale oni jeszcze piją.  Phi. Na pewno nie będę im pomagał schodzić z schodów. Jak się wypiepszą to pomyślą dwa razy zanim znowu się wproszą do mnie i się upiją. Ściślej mówiąc jak zrobią to u siebie to nie będę musiał sprzątać.  Taa a ten już śpi,  biedny Alex.  Dobra chyba ich tu zostawię.  Idę spać. Za 4 godziny muszę się stawić na próbie.  Przebralem sie w czystą koszulkę i bokserski. Ledwo dotknąłem poduszki a już zasnąłem.



P.S. za wszystkie błędy przepraszam. Niestety byłam zmuszona pisać to na telefonie.  Mam jeszcze prośbę by zostawiać komentarze.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Wokalista nie może być głuchy

Dodaje kolejny odcinek. był on dawno napisany ale nie miałam czasu żeby go dodać.



*ADAM*
Jestem strasznie zmęczony. Casting nareszcie dobiegł końca. Była tylko jedna ciekawa osoba, ale w swoim repertuarze popełniła dużo błędów.
- Adam, zbieramy się !!!! - krzyknął mi do ucha Monte.
- Już już, nie drzyj mi sie nad uchem, wokalista nie może być głuchy.
Kiedy podnośiliśmy sie z foteli do pomieszczenia wpadł młody chłopak. Miał on krótko-długie blond włosy. Jego grzywka przysłaniała mu oczy. Był on niewiarygodnie chudy, miał ładne ciało, fajną sylwetke. Ręce pokryte były licznymi tatuażami.
- Spóżniłeś się - stwierdziłem i tak wszystkim oczywisty fakt.
- Trudno - odgryzł sie chłopak. Zmrużyłem oczy. Okey, ciętego języka mu nie brakowało. Zapadła cisza.
- Zacznij grać - Przerwał ją Monte.
Nie było potrzeby mu dwa razy tego powtarzać. Na całe szczęście. Musze przyznać że talentu mu nie brakowało. Kiedy skonczył poprosiłem przynajmniej ja wiem co to kultura by poczekał za drzwiami. O dziwo, wyszedł bez żadnego komentarza.
- I co o nim sądzicie ? - zapytałem.
- Dobrze gra - stwierdził Monte.
- Dobrze ??!! On gra idealnie. Nawet jego styl pasuje do nas. Nie przyjąc go to byłaby strata - niewytrzymała Ashley.
- Spokojnie, nikt nie mówi że go nie przyjmiemy. Tylko zaznacze że jak okaże się palantem i za każdym razem będzie wrednie odpowiadał wykopie go od razu z zespołu - zaznaczyłem.
- Teraz tylko tak mówisz - powiedziała Alie uśmiechając się złośliwie. Po czym podeszła do drzwi i zawołała go. Następne kilka minut mineło omawianiu i podpisaniu umowy. Kiedy wychodził przypomniało mi sie o jednej rzeczy. No tak zmęczenie dawało sie we znaki.
- Masz na imię Thomas ?

- Tommy- odpowiedział z wściekłym błyskiem w oczach. O ZGROZO. Odwrócił się i wyszedł. Westchnąłem.*********************************************************************************************************************************************************************************************************Droga do hotelu była nieprzyjemna. Mimo, że było już póżne popołudnie, korki i tak były. W końcu to LA. Ale co tam kocham to miasto. W pokoju od razu położyłem się na łóżko. Mimo ogrąmnego zmęczenia nie mogłem zasnąć. Zastanawiałem się jak będzie wyglądała nasza współpraca z nowym. Na pierwszy rzut oka nie wyglądał na takiego który łatwo ulega. Mam nadzieję że nie będzie robił dużego zamieszania w zespole. Poleżałem jeszcze z może kilka minut lub godzun i wreszczie zasnąłem.

piątek, 28 czerwca 2013

Dziewczyna

Będzie to opowiadanie Adommy. Jeszcze dodam że odcinki będą narazie dość krótkie, może trochę później je rozwinę.  Miłego czytania. :)
*Tommy*
Nareszcie. nie wiem ile bym jeszcze wytrzymał. W końcu już jutro. no dobra ale od początku. Zapisałem sie na casting do zespołu Adama Lamberta. Koleś zajął 2 miejsce w 8 edycji Idola. Gram na gitarze i jestem w tym bardzo dobry. tak wiem jestem bardzo skromny."Jejku jaka ta kanapa niewygodna ". wstałem i popatrzyłem za okno .
-Nudy , nudy, nudyyy- narzekałem sam do siebie. Nagle w ciszy rozbrzmiał telefon. podszedłem do niego i sprawdziłem wyświetlacz.Alex. Odebrałem.
-Cześć -usłyszałem radosny męski głos- Razem z znajomymi robimy wypad do klubu. wpadniemy po ciebie za pół godziny.
Nasuneły mi sie myśli o castingu. Ale czy ja kiedykolwiek działałem wedle rozsądku ?
-Jasne, czekam- stwierdziłem. W głębi duszy ucieszyłem się na wypad z przyjaciółmi. wziąłem szybki prysznic, ubrałem sie. w chwili gdy schodziłem na dół usłyszałem samochód podjeżdżający pod blok. Z samochodu dochodziła głośna muzyka. Wsiadłem do i tak ciasnego samochodu i ruszyliśmy.

W klubie było dość tłoczno. Od razu skierowaliśmy się w stronę baru. W końcu jaka to zabawa na trzeźwo? po kilku, kilkunastu drinkach (strasznie trudno je policzyć!!) zauważyłem dość ładną dziewczynę. Podszedłem do niej i zagadnąłem. Potanczyliśmy trochę i zauważyłem , że sie ona bardzo ładnie rusza. Po kilku piosenkach poszliśmy ponownie do baru.
*********************************************************************************
Obudziłem się ze strasznym bólem głowy. Otworzyłem oczy i zacząłem się rozglądać.
-Co do kurwy gdzie ja jestem ??- Próbowałem przypomnieć sobie ostatnie minuty z zabawy. Jęknąłem. No, tak kompletnie nic nie pamiętałem. Obok mnie coś się poruszyło. Była to dziewczyna z którą zabalowałem.
-Cześć- powiedziała.
-Yhm...hej- mruknąłem- gdzie jesteśmy?
- W moim mieszkaniu na południowym końcu miasta.
Spojrzałem na zegarek. Oż kurwa, zostało 20 minut do Castingu. Super muszę  dostać się w 20 minut na drugi koniec miasta. Zacząłem się ubierać. Moment. Gdzie są moje bokserki ?? Zacząłem rozglądać się po pokoju , ale nigdzie ich nie widziałem. Niewiedzieć czemu spojrzałem na sufit i zauważyłem na żyrandolu swoją dolną część garderoby. Westchnąłem. Przesunąłem stół, wszedłem na niego i ściągnąłem je. No wiec teraz sie ubierałem. Kiedy już miałem wyjść zawołała mnie ta dziewczyna:
-Poczekaj, chciałabym poznać twoje imię ...
-Tommy
-Dzięki jeśli o mnie chodzi to Klaudia.
Odwróciłem się i wybiegłem.
-Obym tylko się nie spóźnił